Od ucznia do dorosłego, czyli o wartościach w klasie na podstawie cytatów J. Korczaka

Rzeszów. Mural przedstawiający Janusza Korczaka w otoczeniu dzieci. Foto: Darek Delmanowicz / PAP

W dzisiejszym wpisie chciałabym zająć się 15 myślami, które wpadły mi w ręce podczas lektury jednego z blogów o dziecku, edukacji, nauce i wychowaniu. Myśli Korczaka, na pewno warto rozważyć pracując w klasie z uczniem, studentem czy uczącym się dorosłym. Co ciekawe, żadna z kwestii, do których nawiązują owe stwierdzenia, pomimo upływu tylu lat, praktycznie nie straciła na aktualności! To potwierdza tezę, że pewne wartości nigdy się nie zmieniają. Szacunek, autonomia i zrozumienie siebie, ale i innych, są po prost ponadczasowe.

Oryginalne stwierdzenia Korczaka odnosiły się do DZIECKA. Zmodyfikowałam je, zamieniając dziecko na ucznia.

1) Czego chce uczeń?

Uczeń chce być dobry. Jeśli nie umie – naucz. Jeśli nie wie – wytłumacz. Jeśli nie może – pomóż.

Całe to zalecenie można zrealizować za pomocą podniesienia świadomości obecnej kadry pedagogicznej. „Naucz, albo raczej, pokaż jak się nauczyć, wytłumacz, naprowadź” to genialne hasła, które nadają się do tego, by głosić je podczas szkoleń i warsztatów skierowanych do nauczycieli. Szczęśliwie, zmiany nadchodzą. My nauczyciele mamy coraz większą świadomość, że uczeń to człowiek, który czuje i myśli, który nie powinien być wyręczany, ale raczej nakierowany. Naszym zadaniem jest dzisiaj dać uczniowi wędkę, a nie rybę.

2) Do czego uczeń ma prawo?

Uczeń ma prawo do poważnego traktowania jego spraw, do sprawiedliwego ich rozważania. (…) Uczeń ma prawo być sobą. Ma prawo do popełniania błędów. Ma prawo do posiadania własnego zdania. Ma prawo do szacunku. Nie ma tylko uczniów – są ludzie.

Wydawać by się mogło, że to żadne odkrycie, oczywista oczywistość. Jednak gdyby zajrzeć do wielu szkół czy uczelni, to okazałby się, że pod pięknymi fasadami haseł o misji i wizji pojawiają się sprawy, które nauczyciele najchętniej zamietliby pod dywan. Zadajmy sobie kilka pytań ku refleksji. Jaki mamy stosunek do testowania? Jak mierzymy przyrost wiedzy? Jak wsłuchujemy się w potrzeby ucznia? Czy uwzględniamy je podczas planowania lekcji. Czy dajemy uczniom możliwość wypowiedzenia się? Czy ich słuchamy?

3) Od czego musisz zacząć, zanim wyjdziesz do ucznia?

Szukaj własnej drogi. Poznaj siebie, zanim zechcesz poznać ucznia. Zdaj sobie sprawę z tego, do czego sam jesteś zdolny, zanim zaczniesz uczniom kreślić zakres praw i obowiązków. Ze wszystkich ról sam jesteś uczniem, którego musisz poznać, wychować i wykształcić przede wszystkim.

Te słowa mocno zachęcają do pokory. Do skupienia się najpierw na tym, by być jak najlepszym człowiekiem – a dopiero potem na tym, żeby wymagać czegokolwiek od swoich uczniów. Czy sami przestrzegamy zasad i umiemy z refleksją pochylić się nad swoimi błędami?

4) Daj uczniowi radość i doceń nawet najmniejszy sukces

Jeśli umiecie diagnozować radość ucznia i jej natężenie, musicie dostrzec, że najwyższą jest radość pokonanej trudności, osiągniętego celu, odkrytej tajemnicy. Radość tryumfu i szczęście samodzielności, opanowania, władania.

Czy Twoja lekcja albo przygotowane materiały wywołują te właśnie emocje u Twoich uczniów? Czy tworząc ćwiczenia lub zadania, zastanawiasz się nad tym, czy będą one wywoływały u uczniów radość i czy wzbudzą pozytywne emocje? Czy ich zainteresują i zaangażują?

5) Bądź tym, który zmienia świat ucznia na lepsze

Nauczyciel-facylitator, który nie wtłacza, a wyzwala, nie ciągnie, a wznosi, nie ugniata, a kształtuje, nie dyktuje, a uczy, nie żąda, a zapytuje, przeżyje wraz z uczniem wiele natchnionych chwil (…).

Czy zastanawialiście się kiedykolwiek jak bardzo inspirujecie swoich uczniów? Czy kiedykolwiek patrzyliście na swój styl pracy i swoje zajęcia w taki sposób? Czy zastanawialiście się kiedykolwiek jaka jest Wasza rola w klasie?

6) Uwaga…

(Nauczycielu), nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem mieć tego wszystkiego, czego się domagam. To tylko próba sił z mojej strony.

To kontrowersyjne zdanie, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Czy uczeń powinien dostać od Ciebie wszystko, czego się domaga? Czy Twoja lekcja powinna mieć wszystkie pomysły i aktywności, które uczniom przyszły do głowy? Czy wyobrażasz sobie pracować z grupą, która tylko chce oglądać filmy, albo ucznia, który chce tylko powtarzać gramatykę? To my, nauczyciele, powinniśmy wiedzieć co jest dobre dla naszych uczniów. I to naszą rolą jest sprytnie przekonać uczniów, że nadmiar filmów na zajęciach może ograniczyć ich na innych polach rozwoju językowego.

7) Bądź gwarantem bezpieczeństwa

(Nauczycielu), nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję – poczucia bezpieczeństwa.

Jedną z najgorszych rzeczy, jakie możesz zafundować swoim uczniom, jest zmienność. Co chwilę nowe reguły, nowe zasady. Odwoływane ustalenia, przekładane terminy testów, zmieniane kryteria oceniania. Spełnianie próśb jednych, bez oglądania się na potrzeby innych. Czy ulegliście kiedykolwiek prośbie „przełóżmy termin testu czy zaliczenia”? Jeden wielki chaos. Brzmi znajomo, prawda?

8) Bądź wsparciem w walce ze złymi przekonaniami

(Nauczycielu), nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko ty możesz pomóc mi zwalczyć zło, póki jest to jeszcze w ogóle możliwe. Nie takie ważne, żeby człowiek dużo wiedział, ale żeby dobrze wiedział, nie żeby umiał na pamięć, a żeby rozumiał, nie żeby go wszystko troszkę obchodziło, a żeby go coś naprawdę zajmowało.

Nauczyciel to nie ktoś, kto służy uczniowi. To ktoś, kto ma możliwość, by go wychować i wdrożyć nowe, pożądane nawyki. Ale również ktoś, kto ma pomóc uczniowi „oduczyć się” nawyków niepożądanych. To ktoś, kto prowadzi ucznia przez krętą drogę; „prowadzi”, idzie obok i wspiera, kiedy potrzeba. I wszystko w sposób naturalny, ale ciekawy, ale jednoczesnie ważny dla ucznia.

9) Nie obiecuj zbyt wiele. Bądź realistą. Motywuj.

(Nauczycielu), nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie tłamszony, kiedy nic z tego wszystkiego nie wychodzi.

Ktoś gdzieś powiedział, że lepiej obiecać uczniowi zbyt mało i potem przewyższyć jego oczekiwania, niż zbyt dużo – i rozczarować go. W pełni się z tym zgadzam! Metoda małych kroków – baby steps. Pokaż uczniom, że uczenie się jest procesem, zapamiętywanie i zapominanie to normalne zachowania naszego mózgu. Oswój ich z porażką i błędem. Wyrób w nich nawyk powtórek. Tylko one sprawią, że sami opanują materiał i staną się lepsi w swoich oczach, widząc nawet małe postępy.

10) Spróbuj zrozumieć ucznia. Bądź empatyczny.

(Nauczycielu), nie zapominaj, że jeszcze trudno mi jest precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze się rozumiemy.Każdy z nas jest inny, każdy uczy się inaczej i preferuje inne kanały komunikacji. Porozumiewanie się z uczniami na tych samych falach, nadawanie na tych samych częstotliwościach co oni – to ogromnie trudna rzecz. Aby to się udało, trzeba ich poznać, wejść w ich buty i zbudować dobre relacje. Tylko wtedy mamy szansę zrozumieć pewne procesy, lub uch brak, jakie zachodzą w naszej klasie. Uczniowie nie są głupsi od nauczycieli, tylko mają mniej doświadczenia.

11) Zaufaj uczniowi! Daj mu poczucie swobody i sprawczości.

(Nauczycielu), nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa. Wszystko, co osiągnięte tresurą, naciskiem, przemocą, jest nietrwałe, niepewne, zawodne.

Nadmierna kontrola uczniów, przymus i negatywna informacja zwrotna mogą ich tylko zniechęcić do współpracy i uruchomić mechanizmy obronne. Dyskretna forma sprawdzenia czy uczeń nadąża z materiałem z pewnością będzie bardziej pożądana. Brak swobody w działaniu to niezbyt komfortowe uczucie i każdy uczeń będzie dążył do ucieczki przed jakąkolwiek formą przymusu. Tu z pewnością z pomocą mogą przyjść zapisy w kontrakcie, odwołanie do ustaleń i zapisów, które wspólnie z uczniem wypracowaliśmy.

12) Konsekwencja, to klucz sukcesu!

(Nauczycielu), nie bądź niekonsekwentny. To mnie ogłupia i wtedy tracę całą moją wiarę w ciebie.

To cytat o tym, żeby przywołać kontrakt, żeby działać według określonych zasad. By nie zmieniać zasad gry w trakcie trwania meczu. Warto konsekwentnie przypominać tę zasadę; ustalenie to ustalenie. Skoro nie spóźniamy się na zajęcia, to dotyczy to wszystkich.

13) Cierpliwie odpowiadaj na pytania. Zadawaj pytania.

(Nauczycielu), nie odtrącaj mnie, gdy dręczę cię pytaniami. Może się wkrótce okazać, że zamiast prosić cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej.

Jeśli uczeń nie znajdzie odpowiedzi u Ciebie, poszuka ich gdzie indziej. To normalne. Nikt z tym nie dyskutuje. Warto podkreślić, że dzisiaj nauczyciel, już nie jest jedynym źródłem informacji dla ucznia. Uczeń w kilka sekund, korzystając ze swojego tabletu czy telefonu, może podważyć wiarygodność Twoich słów. Dlatego rola nauczyciela dzisiaj skupia się raczej na umiejętnym zadawaniu pytań; tak, aby pobudzić ciekawość ucznia, by zachęcić go do działania i pracy nad własnym rozwojem językowym. Szczególnie przydadzą się tu pytania mocne, które naprowadzą uczącego do celu.

14) Szanuj lęki ucznia i jego obawy.

(Nauczycielu), nie wmawiaj mi, że moje lęki są głupie. One po prostu są.

Pamiętajmy, że nasi uczniowie, szczególnie Ci dorośli, mają już za sobą bagaż doświadczeń. Nie tylko zawodowych czy prywatnych, ale też tych związanych z uczeniem się. Niektórzy z nich byli uczeni w sposób, który budzi w nich traumatyczne skojarzenia. Ich mózg pamięta złe emocje z tym związane i tylko szacunek i zrozumienie pozwoli okiełznać wcześniejsze traumy i wyrobić nowe postawy.

15) Przepraszaj i mieć odwagę przyznać się do błędu!

(Nauczycielu), nie wyobrażaj sobie, iż przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą grę umiem podziękować miłością, o jakiej nawet ci się nie śniło.

Na przyznanie się do błędu – stać nielicznych. Na przeproszenie ucznia – pewnie równie niewielu. To niewiarygodne, jak wiele dobra może przynieść proste słowo przepraszam. Ale jeszcze bardziej niezwykłe jest to, że tylu nauczycieli nie korzysta z tej możliwości.

Janusz Korczak (1878 -1942) lekarz, pedagog, pisarz, publicysta i działacz społeczny. Teoretyk i praktyk wychowania, twórca oryginalnego systemu pracy z dziećmi, opartego na partnerstwie, samorządnych procedurach i instytucjach oraz pobudzaniu samowychowania. Badacz świata dzieci. Był pionierem działań w dziedzinie diagnozowania wychowawczego oraz prekursorem działań na rzecz praw dziecka-człowieka.

Źródło: